Technologia rozleniwia. Teksty pisane na strony internetowe są bardziej skanowane niż czytane przez użytkowników. Ale to nie pora na załamywanie rąk. Webwriting, czyli tworzenie treści do internetu to umiejętność, której można się nauczyć. Wystarczy znać podstawowe zasady.
Internauci prześlizgają się wzrokiem po witrynie w kształcie litery F. Dodatkowo zwracają uwagę na nagłówki, listy punktowane i pogrubienia. Jeszcze grafiki – przyciągają wzrok. Im bardziej zróżnicowana struktura tekstu, tym lepiej.
Format tekstu i jego rozmieszczenie
Zbite bloki treści nie działają. Nawet gdybyś miał do przekazania największe odkrycie ludzkości to niewielu czytelników dotrze do ich końca. Dziel tekst na mniejsze akapity, nie bój się, gdy okaże się, że jeden paragraf ma tylko dwie linijki – nie piszesz wypracowania z języka polskiego. Zrozum swoich odbiorców, masz mało czasu, żeby sprawić, by oni zrozumieli Ciebie.
Formalnie akapit powinien mieć 4-6 linijek, ale sprawdzaj na własnych czytelnikach. Być może są oni bardziej cierpliwi niż na innych stronach.
Stosuj nagłówki różnych rzędów. Nie dla SEO, ale po to, żeby odbiorca wiedział, w którym miejscu się znajduje i czego może od danego akapitu oczekiwać. Więcej treści to więcej nagłówków – zadbaj, aby Twój czytelnik się nie zgubił.
Czytelność tekstu zwiększają także wyboldowania najważniejszych fragmentów – automatycznie kierują one wzrok użytkownika na tą część treści. Wyrzuć długie, skomplikowane zdania oraz zamień stronę bierną na czynną (w głowie i tak wszyscy odwracamy sobie kolejność – po co sobie utrudniać). Zadbaj także o kolor tła oraz barwę i rodzaj czcionki. Przejrzystość tekstu zawsze możesz podejrzeć na stronie i ewentualnie ją skorygować.
Webwriting, czyli zwięźle i na temat
Unikaj rozwlekłych treści i skup się dokładnie na tym, co chcesz swojemu odbiorcy przekazać. Jeśli Twój artykuł opiera się na pozytywnych skutkach związanych z jedzeniem czekolady, nie opisuj metod jej produkcji i historii powstania. Stwórz o tym osobny tekst! Dzięki temu masz większą pewność, że zostaniesz „wysłuchany” do końca.
Przygotuj sobie plan pisania. Wypisz w punktach tematy, które będziesz poruszać. Potem napisz, zrób sobie dzień wolnego i przeczytaj wszystko od początku. Usuń niepotrzebne fragmenty. Sprawdź, czy wszystko jest zrozumiałe. Wyrzuć ozdobniki i niepotrzebne słowa. Skróć treść najbardziej jak się da.
Stworzenie dłuższej, ale merytorycznej treści nie będzie grzechem. Ale pamiętaj, aby zawrzeć w tekstach jedynie to, co wnosi coś do tematu. W internecie nie ma miejsca na lanie wody.
Skomplikowane pojęcia oraz rozszerzenie wiedzy z artykułu możesz poszerzyć stosując odnośniki do innych treści. Dzięki temu tekst będzie użyteczny i pozwoli na zgłębienie tematu.
Możesz również informować czytelnika o długości artykułu – umieszczając nad nim czas potrzebny do jego przeczytania.
Teksty na strony internetowe to dialog
W tworzeniu treści do sieci niezwykle ważny jest sposób komunikacji z czytelnikami. Z tego względu powinieneś rozpocząć pisanie od określenia swojej grupy docelowej oraz języka, którym na co dzień się posługują. Innych słów użyjesz kierując tekst do prawników, innych do matek z dziećmi, a jeszcze innych do nastolatków.
Używaj dynamicznych czasowników i zadawaj pytania, np. w nagłówkach. Wzbudź w czytelniku chęć do rozmowy, dodania komentarza, napisania Ci maila czy udostępnienia postu. Jeśli nawiąże się między Wami taka relacja, jesteś w domu – Twój artykuł został przeczytany.
Omijaj żargon szerokim łukiem, chyba że swoją treść kierujesz do specjalistów. Takie sposób komunikacji odstrasza i zniechęca odbiorców. Webwriting powinien być pozbawiony powtórzeń i ładnie wyglądać.
Twój czytelnik to zwierz – on nie ma czasu na czytanie byle czego. Za dużo informacji ma dookoła, musi więc mądrze wybrać i szybko podjąć decyzję, czy to co mu oferujesz, jest wartościowe.
Zasada odwróconej piramidy
Wszystkie teksty pisane na stronę internetową twórz zgodnie z zasadą odwróconej piramidy. Najważniejsze informacje umieść na początku, w kolejnych akapitach je rozwiń, a na samym końcu porusz tematy poboczne. Tylko w taki sposób sprawdzisz, ze odbiorca będzie wiedział, czy jest zainteresowany, tym co ma przeczytać.
A jeśli już Ci się to uda…
Badania pokazują, że jeśli użytkownik spędzi na stronie więcej niż 15 sekund, to o 25% zwiększa się szansa na przypomnienie sobie marki, która tą wiedzę mu udostępniła – w porównaniu z osobami, które na witrynie spędziły 10 sekund, lub mniej.
Więc warto!