Czy warto pisać teksty blogowe według metody TAYA Marcusa Sheridana?

Istnieją miliony różnych metod marketingowych.

I teoretycznie wszystkie działają.

Problem polega na tym, że wiele z nich w teorii brzmi bardzo dobrze, gorzej jest z praktyką.

Podobnie jest i z tą.

Metoda TAYA działa – i to nawet bardzo skutecznie – ale musi zostać wprowadzona we właściwy sposób.

Bez podjęcia konkretnych kroków tylko zirytujesz swojego czytelnika i czym prędzej ucieknie on do konkurencji.

A przecież nie o to Ci chodzi, prawda?

Dlatego dziś pokażę Ci, co zrobić, aby wykorzystać TAYA na 100%, aby nie tylko zachwycić klientów, ale także porwać ich portfele. A potem dorzucę coś od siebie.

W tym artykule dowiesz się:

  • czym jest metoda TAYA w content marketingu;
  • co zrobić, aby w pełni wykorzystać potencjał tej metody;
  • jak pisać teksty blogowe, aby cały czas utrzymywać uwagę czytelnika;
  • w jaki sposób zakończyć artykuł, aby przyniósł on korzyści nie tylko odbiorcy, ale i Tobie pomógł zwiększać zyski.

Czym jest metoda TAYA Marcusa Sheridana?

Metoda TAYA, czyli skrót od They Ask, You Answer, to autorska metoda Marcusa Sheridana opisana w jego książce „Co chce wiedzieć klient? Jak tworzyć treści w inbound marketingu i sprzedaży odpowiadające na pytania odbiorców” z 2021 roku.

Przedstawia ona podejście oparte na tworzeniu treści na podstawie pytań klientów. Autor skupia się na tzw. wielkiej piątce w zakresie obszarów, które interesują klienta danej firmy.

Czy to nowatorskie podejście?

Nie.

Od dawna wiadomo bowiem, że aby przykuć uwagę odbiorcy, należy stworzyć treść skupioną na jego potrzebach czy oczekiwaniach.

Nikt jednak nie podszedł do tematu w taki sposób jak autor.

Książka daje bowiem nowe spojrzenie na tematykę tworzonych treści i pomaga w poszukiwaniu skutecznych pomysłów na artykuły.

Jest świetnym sposobem, aby przełamać blokadę pisarską i zacząć tworzyć treści w sposób łatwy i przyjemny bez stresu, że nie zainteresują one czytelników.

Dodatkowo autor na żywych przykładach firm pokazuje, że to faktycznie działa.

O czym mówi?

O 5 obszarach, które najbardziej interesują Twoich klientów. Przyjrzyjmy się im bliżej.

1. Cena i koszty

Nie mówimy tutaj o cennikach, ale obszernych artykułach blogowych, które wyjaśniają skąd wynika dana cena.

To podejście dotyczące pisania jest świetne dla firm świadczących usługi lub sprzedających produkty, których cena ustalana jest indywidualnie.

I nie masz co się obawiać tego, że:

  • potencjalni klienci się przestraszą Twoich cen;
  • konkurencja dowie się, ile to u Ciebie kosztuje.

Tworząc taki artykuł, budujesz zaufanie, jednocześnie pokazując wartość swojego produktu.

Co ciekawe, sprawiasz, że klienci są w stanie zapłacić Ci więcej.

Bo widzą, że jesteś partnerem, który ich nie oszuka.

Zwłaszcza że często firmy uzależniają swoje cenniki od tego, z kim akurat mają przyjemność współpracować.

2. Problemy

Nie mówimy tutaj o problemach klientów, ale o problemach, wadach samych produktów czy usług.

Na pierwszy rzut oka wydaje się to sprzeczne z prowadzeniem biznesu. No bo dlaczego przedsiębiorca miałby ujawniać wady swojej oferty, prawda?

A znasz ten eksperyment z dwiema hostessami?

Jedna z nich była perfekcyjna, druga w pewnym momencie się oblała. Jak myślisz, którą z nich bardziej polubiła publiczność?

Tę drugą. Bo ona wydawała się bardziej autentyczna.

Podświadomie wiemy, że nie ma ludzi i produktów idealnych. Dlatego opowiadając o problemach wzbudzasz zaufanie klientów, a to obecnie jedna z najważniejszych rzeczy w sprzedaży.

W przeciwnym razie klienci i tak dowiedzą się o tych wadach – ale nie od Ciebie.

Możesz także pokusić się o zamianę problemu związanego z Twoim produktem w jego zaletę. Ale to już wyższa szkoła jazdy marketingowej.

3. Porównania i zestawienia

Proces zakupowy to ciągłe porównywanie.

Zanim kupimy produkt/usługę chcemy mieć pewność, że dokonaliśmy najlepszego wyboru.

Dlatego zestawienia są okropnie pomocne w podjęciu decyzji u klienta.

Ale to też dość niebezpieczny obszar tematyki blogowej. Może kusić Cię, żeby stworzyć zestawienie, w którym to Twój produkt/usługa będzie tą najlepszą.

Nie rób tego!

Takie wpisy powinny być jak najbardziej obiektywne. Powiedz o zaletach i wadach konkurencji oraz swoich. Nie wychwalaj i nie krytykuj. To klient ma podjąć ostateczną decyzję. Ty jesteś tylko jego pomocną dłonią.

Możesz wspomnieć, że Twój produkt nie jest dla każdego, ale że najlepiej sprawdzi się dla określonej grupy odbiorców. Podobnie możesz zrobić z konkurencją.

4 i 5. Recenzje i najlepsze w klasie

To typy wpisów bardzo podobne do poprzednich. Trafiają do osób na końcu lejka marketingowego. Podobnie jak porównania mają one pomóc klientowi podjąć decyzję o zakupie.

I podobnie jak wcześniej, nie piszesz ich o swoich produktach, ale o produktach konkurencji!

Dziwne? Może tak.

Ale Sheridan podaje, że to w wielu przypadkach sposób na zwiększenie sprzedaży w firmie. Klient bowiem czyta recenzje lub zestawienie najlepszych produktów na Twojej stronie i potem od niechcenia sprawdza Twoje produkty.

I kupuje u Ciebie.

Co trzeba zrobić, żeby w pełni skorzystać ze strategii TAYA?

Zrozumieć odbiorców.

Poznanie obaw, nadziei, niepewności czy obiekcji klientów sprawia, że łatwiej Ci przyciągać ich uwagę.

Ale musisz też zrobić to w odpowiedni sposób.

Gdy odbiorcy czegoś szukają, to chcą szybkiej odpowiedzi, która zaspokoi ich potrzebę. Nie rozpisuj się więc.

Musisz również wiedzieć, jak stworzyć intrygujący wstęp, który zachęci czytelnika do dalszego czytania.

Rozbudź w nim ciekawość i daj pewność, że jest w odpowiednim miejscu, aby uzyskać odpowiedź na pytanie, które przed chwilą sobie zadał, np. korzystając z luki informacyjnej.

Zobacz też: Jak napisać „płodny” tekst na bloga firmowego? Przydatne wskazówki

Ale to nie wszystko.

Musisz doskonale poznać swoich klientów.

W tym celu przeprowadź badania, aby poznać, co siedzi w ich głowach. Zajrzyj na fora internetowe, poczytaj stare maile, przypomnij sobie rozmowy.

I zastanów się:

  • Na co klienci reagują negatywnie?J
  • akie pytania zadają przed zakupem?
  • Jakie wystawiają opinie Tobie lub konkurencji?
  • Co ich blokuje przed podjęciem ostatecznej decyzji?
  • Kto jest Twoim ostatecznym odbiorcą?
  • Jakiego języka używa?
  • Co już wie, a czego nie?

Więcej o tym, jak poznać swoich odbiorców, znajdziesz TU: Gdzie szukać informacji o klientach, aby tworzyć skuteczniejsze treści?

Jak jeszcze odpowiadać na pytania klientów?

Podejście Marcusa to dobry punkt wyjścia, aby tworzyć skuteczne treści wpływające na wzrost sprzedaży. Ale możesz zrobić też coś więcej.

Z pomocą przyjdą Ci mikromomenty.

To takie mikro chwile, gdy ludzie czują potrzebę znalezienia konkretnych informacji w sieci. Idąc za nimi, jesteś w stanie szybko przyciągnąć klientów na stronę.

Mamy 4 takie mikromomenty:

  • chcę wiedzieć;
  • chcę iść;
  • chcę zrobić;
  • chcę kupić.

Dodatkowo pamiętaj, że kluczem do sukcesu jest też odpowiednia struktura bloga.

Szczególnie zwróć uwagę na:

  • krótkie zdania i akapity: badania pokazują, że jesteśmy w stanie bez zbytniego zmęczenia przeczytać zdanie, które zawiera w sobie maksymalnie 17 wyrazów;
  • wartość: ale taką, której nie dała jeszcze konkurencja, szukaj unikalności, bo lubią ją nie tylko ludzie, ale i Google;
  • darmowe materiały: takie jak checklisty czy ebooki w zamian za adres mailowy, aby utrzymać kontakt z odbiorcą;
  • kolejne interakcje: nie zapomnij o podsumowaniu artykułu, powiedz czytelnikowi, co ma zrobić dalej, np. przeczytać inny wpis, by dowiedzieć się więcej, a może ściągnąć ebook?

Podsumowanie

Teraz już wiesz, co robić. Weź do ręki kartkę i zacznij spisywać wszystkie pytania, które zadali Ci Twoi klienci. Następnie wrzuć je do konkretnej kategorii w strategii marketingowej TAYA. I zacznij pisać teksty.

Pamiętaj również, że osoby czytające Twoje treści blogowe są na różnych etapach lejka sprzedażowego. Nie zawsze więc sprzedaż od razu do Ciebie przyjdzie. Czasem trwa to dłużej, ale jedno jest pewne – korzystając z metody Sheridana z pewnością się doczekasz.

 

 

Przeczytaj również: