Wiele tekstów opisuje, jak pokonać blokadę pisarską.
Wiele z nich ma poniekąd rację.
Ale wiele z nich nie porusza podstawowego problemu, który wiąże się z blokadą twórczą. Oporem.
Oporem przed tym, że nie umiesz pisać.
Oporem przed tym, że nie masz nic ciekawego do powiedzenia.
Oporem przed tym, że ktoś Cię skrytykuje za to, co napisałeś.
Ten opór karmi się strachem i stresem. Rośnie w siłę, gdy nic z nim nie zrobisz. Ale jest też dobra informacja – można go w całkiem prosty sposób wyeliminować.
Ok, pokonajmy więc tę wielką blokadę pisarską.
Blokada pisarska numer 1: Nie umiem pisać
Wielu osób uważa, że nie potrafi pisać. Traktują pisanie jak umiejętność, z którą trzeba się urodzić. Ale w rzeczywistości tak nie jest. Aby dobrze pisać, trzeba po prostu… regularnie pisać i JESZCZE WIĘCEJ czytać. Bo czytanie pobudza w mózgu ten sam obszar co pisanie. Ale pozwala nam odkryć nowe sposoby na wyrażanie się, konstrukcje zdań czy płynne przechodzenie z jednego wątku do drugiego.
Wierzę, że talent do pisania nie istnieje. Możemy mieć za to predyspozycje do wykonywania określonych prac, np. dłuższe palce ułatwiają granie na pianinie czy gitarze. Reszta to wysiłek i regularność działania.
Wyrzuć z siebie myśl o słabym pisaniu. Po prostu pisz. Zacznij pisać o czymś, co Cię ciekawi, o czym masz dużo do powiedzenia (a zapewniam Cię, że sporo takich tematów znajdziesz). A do tego czytaj. I niech to nie będą tylko książki o copywritingu. Czytaj o wszystkim. Nigdy nie wiesz, co Ci się może przydać. Wszystkie dziedziny świata są ze sobą zgrabnie połączone.
Pamiętaj też, że pierwszą wersję tekstu zawsze możesz poprawić. A dużo łatwiej poprawia się coś co jest niż coś, czego nie ma. Interpunkcję wyłapią dla Ciebie narzędzia, a czytelność tekstu sprawdzisz oddając tekst w ręce swojego znajomego.
Ale to nie wszystko!
Możesz zrobić dla siebie jeszcze jedną małą rzecz. Zajrzyj na bloga osoby/copywritera, którego bardzo cenisz i porównaj ze sobą jego pierwszy i ostatni wpis. Zobaczysz, jak porażająco zmienia się styl pisania wraz z doświadczeniem. I przestaniesz się bać.
Blokada pisarska numer 2: Nie mam nic ciekawego do powiedzenia
Jesteś pewien/pewna?
Czasem najtrudniej jest znaleźć temat, który sprawi, że wręcz wyplujesz z siebie wszystkie smaczki, które odbiorcy będą chłonąć na Twoim blogu. Ale to łatwo jest ominąć. Zrób research. Porządny research. Podejrzy konkurencję, poczytaj wypowiedzi Twoich potencjalnych czytelników na forach i w komentarzach na innych blogach. Wyłapuj to, co nie zostało powiedziane. Zaznaczaj rzeczy, które chcesz rozwinąć lub na temat których masz inny punkt widzenia.
Nawet się nie obejrzysz, jak z pustki w Twojej głowie narodzi się masa nowych pomysłów i okaże się, że do powiedzenia masz całkiem sporo.
Wybór tematu to pierwsza część, która prowadzi do pokonania blokady pisarskiej. Potem musisz odnaleźć sens swojego pisania. Po co piszesz? Jaki jest cel Twojego tekstu? Do czego ma on doprowadzić czytelnika? I jakie argumenty będą w stanie go przekonać do tego, co masz do powiedzenia?
Rada:
W trakcie czytania różnych książek, artykułów, publikacji czy badań dobrze jest zapisywać sobie fragmenty tekstu, a nawet pojedyncze zdania, które Cię zaciekawiły. Możesz to robić na kartce, ale przyznajmy, że ciężko będzie Ci się potem w tym połapać.
Znajdź sobie aplikację, do której będziesz miał dostęp o każdej porze dnia i nocy. Z serducha polecam Ci Notion. Jest jak internetowy word, w którym możesz tworzyć tabele, odnośniki, listy zadań a nawet wrzucać zdjęcia.
Blokada pisarska nr 3: Strach przed krytyką z zewnątrz
Rozgrzeszam Cię. Możesz nic nie robić i na pewno nie zostaniesz skrytykowany za swoje pisanie. Pozostaje pytanie, czy tego właśnie chcesz.
Steven Pressfiel, autor książki „The War of Art” i twórca teorii oporu mówi:
„Individuals who are realised in their own lives almost never criticise others. If they speak at al lit is to offer encouragement”
A skoro Ci, którzy się w życiu realizują nie krytykują innych, to kto nam pozostaje? I czy warto się nimi przejmować?
Krytyka będzie w Twoim życiu zawsze. Im więcej będziesz robił, tym więcej osób znajdzie się, żeby mówić Ci, jak źle coś robisz. Więc bądź szczery w swoim pisaniu, nie obrażaj innych i po prostu rób swoje.
Jeszcze jedno – pokonaj swojego wewnętrznego krytyka
To ten wewnętrzny głos, który mówi Ci, że nie jesteś wystarczająco dobry w pisaniu oraz że nigdy nie będziesz tak dobry jak … (wstaw właściwe). To bardzo popularna blokada pisarska.
Ale…
Czy musisz być taki jak…?
Gdyby wszyscy byli tacy sami, świat byłby nudny. Te same emocje, poglądy – nie wiem jak Tobie, ale mi to wieje komunizmem.
Bądź sobą. To takie proste, ale wielu z nas porównuje się do innych. Zwłaszcza, że dostęp do osiągnięć innych jest na wyciągnięcie ręki. Widzimy sukcesy ludzi wokoło i zazdrościmy, nie doceniając swoich.
Świetnie ujął to w swojej książce „12 życiowych zasad” Jordan Peterson:
„Zasada 4. Nie porównuj się z tym, kim inni są dzisiaj, ale z tym, kim Ty byłeś wczoraj”
A z samym krytykiem się rozpraw. Myśli o tym, że czegoś nie umiesz zamieniaj w pozytywne poglądy na swój temat. A wrednego krytyka ubierz w ubranie klauna i daj mu piskliwy głos. Z pewnością jego autorytet i wpływ na Ciebie się zmniejszy.
Ok, jak pokonać blokadę twórczą część 1 mamy za sobą.
Ale mam dla Ciebie coś jeszcze…
Co zrobić, gdy wiesz o czym pisać, ale nie wiesz jak zacząć?
Ta blokada pisarska przekreśliła wielu. Nie pozwala Ci pisać. Ślęczysz jak głupek przed czystą kartką i nie wiesz, jak zacząć. Wszystko się pogłębia, coś piszesz, poprawiasz, znowu poprawiasz.
No tak…
W końcu pierwsze zdanie jest najważniejsze. Ono musi zaciekawić czytelnika – inaczej nici z publiczności. I masz tylko 8 sekund na to, żeby przekonać odbiorcę, że fajnie jest przeczytać to, co napisałeś.
Zobacz, ile to wywołuje stresu. A stres jest wrogiem kreatywności i dobrego pisania. Wypuść powietrze i coś napisz. Po prostu. Potem poprawisz, napiszesz od nowa czy poprzestawiasz zdania.
Możesz zacząć, np. tak: „Tu będzie wstęp o…”.
A potem możesz też zajrzeć do mojego poprzedniego wpisu: Jak napisać magnetyzujący wstęp do artykułu blogowego?
Albo zupełnie porzuć ideę pisania wstępów. I zacznij z grubej rury – odpowiadając na pytanie czytelnika, a potem rozwijając wątek.
4 dodatkowe sposoby na pokonanie blokady twórczej
Teraz coś bonusowego. Coś co pomoże Ci napisać tekst praktycznie od razu, gdy się do nich zastosujesz. Niech blokada pisarska ucieka jak najdalej.
Znajdź rytuał, który pomoże Ci zacząć pisać
Uprzedzam – to nie jest jakaś czarna magia, tylko badania. Dokładnie psychologia sportu. Rytuały wywołują u człowieka stan intensywnego skupienia, zmniejszają niepokój oraz zwiększają zaufanie do ludzi. A rytuały wykonywane po przegranych łagodzą smutek.
Dzięki rytuałom sportowcy mogą osiągać lepsze wyniki. Nie wierzysz? Przykłady poniżej:
- Michael Jordan podczas wszystkich meczy nosił spodenki Północnej Karoliny pod swoim strojem NBA
- Cristiano Ronaldo na boisko zawsze wchodzi prawą nogą
Znajdź swój mały rytuał. Może to być słuchanie ulubionej piosenki albo wypicie herbaty w ulubionym kubku. To Ty wybierasz. Podzielę się moim:
Ten motyw dźwiękowy motywuje mnie tak mocno jak kartki z ulotek są połączone klejem. Nie sposób mnie oderwać do pisania.
Powiedz to, co chcesz napisać
Dlaczego to ma działać? Nie widzisz poprzednich słów, które wypowiedziałeś.Zmiana poprzednich zdań jest niemożliwa, więc płyniesz dalej aż do końca.
Nie chodzi w tym o to, żeby potem słowo w słowo przekształcić słowo mówione w pisane.
Ale zobaczysz, w jakim kierunku biegniesz i przestaniesz gapić się w pustą kartkę. Włącz dyktafon w telefonie i zacznij nagrywać. Mów prosto, tak jakbyś chciał, aby Tobie to zostało wytłumaczone. I odsłuchaj dopiero na drugi dzień. Aby Twój umysł na czysto mógł przeanalizować nagranie.
Przygotuj sobie plan
Nic tak nie pogłębia blokady twórczej jak brak planu. Nie wiesz, od czego zacząć, więc zaczynasz od niczego. Najgorzej.
Wypisanie sobie poszczególnych punktów sprawi, że zaczniesz podążać za tym, co napisałeś. Nic prostszego. A blokada pisarska zniknie.
A ja nawet Ci w tym pomogę.
Zobacz sobie: Jak napisać płodny tekst na bloga firmowego Przydatne wskazówki
Kroku po kroku pokazuję tam, co trzeba zrobić, aby przejść od idei do stworzenia całego tekstu.
Zrób sobie przerwę
Brzmi banalnie, ale pomaga. Jest tylko jeden warunek – musisz przestać myśleć o pisanym tekście. Skup swoją uwagę na czymś innym, relaksującym. Umysł się otworzy i nie zdążysz się obejrzeć, jak wrócisz i napiszesz tekst praktycznie od ręki.
Możesz iść na spacer, pomedytować czy zrobić sobie krótką wycieczkę rowerową.
Blokada pisarska – podsumowanie
Pewnie nie są to wszystkie blokady twórcze, bo może Cię dopaść klasyczne lenistwo i nawet patrzenie na białą ścianę będzie ciekawsze od pisania, ale… te są najbardziej popularne. I mam nadzieję, że choć trochę pomogłam Ci opanować Twój opór przed wylaniem kolejnego tekstu na papier.
A na koniec powiem Ci, że jest jedna taka cecha u copywritera, która sprawia, że dużo łatwiej odnosi się sukcesy w pisaniu. Ale o niej kiedy indziej.
Przeczytaj również: