Biblia copywritingu – recenzja książki

To nie jest poradnik dla leniuchów. Nie ma tutaj bezpośrednich metod, które zwiększają skuteczność pisanych tekstów, są jedynie wskazówki, co ich tworzenia. Jednak „Biblia copywritingu” Darka Puzyrkiewicza pozwala sprawnie odblokować umysł i poszerzyć umiejętności pisania. Jeśli jesteś gotowy na „szlifowanie” swojej głowy i opisanych w niej technik sprzedażowych, to ta pozycja jest właśnie dla Ciebie.

Przeczytałam ją raz, niedawno sięgnęłam po nią po raz drugi, przeglądając wcześniej zaznaczone fragmenty i wracając do przedstawionych technik. I zdecydowałam, że pokażę Wam, mniej więcej, czego możecie się po niej spodziewać.

Pytania, pytania i jeszcze więcej pytań

W poszczególnych rozdziałach dotyczących klienta oraz produktu dostajemy od Puzyrkiewicza niezwykle przydatną listę pytań. Mnóstwa pytań. To dzięki nim, a właściwie dzięki umiejętnym odpowiedziom na nie, praca nad skutecznym tekstem sprzedażowym staje się prosta i przyjemna.

Najpierw klient. Padają tutaj pytania o sytuację klienta np. o jego uzależnienia czy misję w życiu. Następnie dostajemy pakiet kolejnych pytań o potrzeby, pragnienia i przeszkody, w tym metodę DynaQ (Kto? Co? Jak? Ile? Gdzie? Kiedy? Dlaczego?). Jest też DROZD oraz formuła 4D.

Tak obszerne i szczegółowe podejście w „Biblii copywritingu” pozwala przed przystąpieniem do pisania tekstu rozgryźć potencjalnego klienta na wszelkich możliwych płaszczyznach. A stąd już prosta droga do stworzenia skutecznej oferty.

Przede wszystkim klient

Puzyrkiewicz przykuwa ogromną uwagę do klienta, jego uczuć, potrzeb, pragnień i przeszkód. W poszczególnych rozdziałach pokazuje, w jaki sposób do niego dotrzeć czy jak pomóc mu pozbyć się statusu quo, który często staje się przyczyną braku decyzji zakupowej. Potencjalny klient Tomek towarzyszy nam w książce przez cały czas.

Autor pomaga także zrozumieć sposób myślenia odbiorcy, który wędruje po dwóch ścieżkach – rozważnej i romantycznej. Wskazuje metody pisania ofert w formie czapki niewidki, aby już na początku wzbudzić ciekawość klienta i przekonać go do dalszego zgłębiania tematu i w konsekwencji do zakupu.

Biblia copywritingu recenzja książki

Metoda trzech kapeluszy

Słuchacz, analityk oraz redaktor. Każdy z nich ma inną rolę do odegrania. Według tej metody wcielasz się po kolei w każdego z nich, a na samym końcu powstaje Ci gotowy tekst, który wysyłasz klientowi. Proste?

W skrócie. W pierwszym etapie wylewasz na papier (lub do edytora tekstowego) wszystkie myśli, które pojawią się w Twojej głowie odnośnie produktu. Tak przez 30 minut. Potem czytasz tekst jeszcze raz, analizujesz go i jeśli coś szczególnie zwróci Twoją uwagę, zaznaczasz bądź poszerzasz o dodatkowe przemyślenia. I na końcu, gdy wszystko wygląda już tak jak powinno, z gotowych zdań i sformułowań tworzysz tekst, spójny i dobrze brzmiący. Więc w zasadzie układasz puzzle z wcześniej już przygotowanych przez siebie elementów.

Z doświadczenia wiem, że najtrudniej jest napisać pierwsze słowo. I tutaj, dzięki metodzie trzech kapeluszy, mogę się odprężyć i po prostu zacząć pisać. A potem tylko poprawiam to, co wcześniej udało mi się bez napięcia stworzyć.

Inspirujące przykłady dobrych tekstów sprzedażowych

„Biblia copywritingu” to nie tylko suchy podręcznik, który zawiera mnóstwo rad oraz sposobów kreacji skutecznych tekstów sprzedażowych. Puzyrkiewicz podaje także wiele przykładów, które można na spokojnie przeanalizować samemu. Do mnie najbardziej przemawia tekst o kremie przeciwzmarszczkowym – Oszuście, ciekawostka o papierosach Marlboro (to była kobieca marka) oraz oferta, która skupia się na personalizacji wroga potencjalnego klienta – w tym przypadku jest to DNA.

Autor podaje nie tylko przykłady gotowych ofert sprzedażowych, ale również tytułów tekstów oraz call to action.

Konkretne rady też są

Na samym końcu książki znajdziesz wskazówki, co do szlifowania gotowego tekstu. Dotyczą one m.in. usuwania zbędnych fragmentów z treści, wyrzucania mdłych czasowników oraz zastępowania ich czasownikami aktywnymi. Puzyrkiewicz w „Biblii copywritingu” zwraca uwagę na istotę pierwszych, drugich oraz trzecich wyrazów w zdaniu, poleca konkretyzować zamiast ogólnikować oraz pokazuje, jak przeredagować tekst, aby działał na wyobraźnię.

Na koniec… jedna wada

Książkę bardzo dobrze się czyta, nie ma tutaj lania wody, są konkretne formuły wraz z przykładami. Gorzej jednak, jeśli do tej pozycji zamierzamy wrócić i znaleźć w niej coś, o czym wcześniej czytaliśmy. Tytuły rozdziałów mówią niewiele, ciężko więc odszukać po nich interesujący nas fragment. Ale to niewiele wobec tego, co mieści się w jej środku.

Zdecydowanie polecam! Początkującym copywriterom oraz osobom, które same chcą pisać oferty dla swoich firm.

 

Zobacz inne książki: „Jak pisać, żeby chcieli czytać” oraz „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi”